Dlaczego stworzyłem Sigma-English?

Sigma-English — Znowu ten sam garnitur uszyją?

Sigma-English – bo sam kiedyś chciałem nauczyć się języka obcego!

Jeśli trafiłeś na tę stronę, prawdopodobnie chcesz nauczyć się języka angielskiego
— skutecznie, zrozumiale i bez stresu. Sigma-English to przestrzeń, w której wszystko skupia się wokół brytyjskiej odmiany języka angielskiego. Mówię w akcencie Southern British English z nutą Received Pronunciation (RP), zwanego również BBC English.

Znajdziesz tu treści stworzone z myślą o osobach, które:

  • zaczynają swoją przygodę z językiem od zera,
  • chcą poprawić swój poziom, płynność lub wymowę,
  • potrzebują praktycznych metod, które naprawdę działają
    i które mogę zademonstrować na tej platformie.

Dlaczego Sigma English?

„Sigma” to symbol doskonałości, sumy doświadczeń i najwyższej jakości – w matematyce oznacza sumowanie, a w nauce dążenie do perfekcji. „Sigma English” oznacza kompleksowe, precyzyjne podejście do nauki języka – gdzie każdy element ma znaczenie, taki właśnie będzie kierunek tworzonych treści na tej platformie.

To miejsce nie jest typowym kursem, lecz blogiem-przewodnikiem, w którym każdy artykuł został opracowany z dbałością o klarowność przekazu, poprawność i wartość merytoryczną. Większość materiałów, które znajdziesz na tej stronie, powstała z myślą o osobach uczących się samodzielnie — o tych, którzy chcą wreszcie zrozumieć zasady języka, a nie tylko je zapamiętać. Treści obejmują zarówno uniwersalne wskazówki dotyczące nauki dowolnego języka obcego, jak i szczegółowe opracowania dotyczące gramatyki, słownictwa, wymowy oraz praktycznych sposobów na poprawę wymowy.

Osobna sekcja będzie w całości poświęcona wymowie i akcentowi brytyjskiemu. Do wielu wpisów dołączone będą nagrania dźwiękowe, w których usłyszysz przykładowe zdania lub słowa w moim wykonaniu. Każdy materiał zostanie uzupełniony o zapis fonetyczny IPA, abyś mógł łatwiej zrozumieć i przećwiczyć prawidłową wymowę.

Pomysł stworzenia Sigma-English narodził się z połączenia dwóch rzeczy: fascynacji językiem angielskim i frustracji związanej z próbami jego nauki. W internecie roi się od „ekspertów” i „coachów językowych”, którzy często udzielają rad bez podstaw merytorycznych. Jako filolog i praktyk zwracam szczególną uwagę na to, czy przekazywana wiedza ma faktyczne uzasadnienie merytoryczne i czy opiera się na sprawdzonych źródłach. Wiele razy trafiałem na materiały, które były sprzeczne, nieprecyzyjne, a czasem po prostu błędne. Dlatego w każdym moim wpisie znajdziesz źródło, na którym opieram dane zagadnienie. To daje Ci pewność, że wiedza, którą tu zdobywasz, jest rzetelna, uporządkowana i praktyczna — nie przypadkowo wygenerowana przez sztuczną inteligencję, lecz przemyślana i sprawdzona przez człowieka, który sam przeszedł tę drogę.

Native speaker czy tabula rasa?

Często spotykam się z opinią, że najlepszym rozwiązaniem dla uczącego się języka obcego jest wybór native speakera. Do pewnego stopnia podzielam ten pogląd, ale czy dla Ciebie takie rozwiązanie rzeczywiście jest najlepsze? To zależy! Jeżeli jesteś na poziomie C1 lub zbliżonym, współpraca z native speakerem będzie dla Ciebie świetnym rozwiązaniem, które pomoże Ci doskonalić umiejętności językowe. Jest to również właściwe podejście dla osoby, która używa lub będzie używać języka zawodowo. Wtedy zakładamy też, że native speaker posiada odpowiedni warsztat dydaktyczny — np. certyfikat CELTA, a może nawet DELTA itp. Wiąże się to jednak z dużo większym kosztem takiej współpracy.

Dokonując wyboru, zawsze warto zadać sobie kilka pytań: Na jakim jestem poziomie? Jaki poziom chcę osiągnąć? Do czego będę używać języka? Ile pracy własnej mogę włożyć
w naukę? A może lepiej znaleźć kogoś, kto pomoże odpowiedzieć na te pytania i pokaże, jak się uczyć, żeby się nauczyć? Pomyśl tylko: chcesz się czegoś nauczyć, więc szukasz kogoś, kto sam doskonale opanował to, co Ty dopiero zaczynasz. Kogoś, kto był dokładnie w tym miejscu, w którym Ty jesteś teraz — i przeszedł tę drogę krok po kroku.

Nie każdy native speaker potrafi nauczyć. Często to po prostu ktoś, kto mówi po angielsku od urodzenia, ale nigdy nie musiał zrozumieć, jak się tego języka uczy. Dodatkowo taka osoba często nie mówi w żadnym innym języku, więc nie potrafi wyobrazić sobie trudności, z jakimi się zmagasz. Ja byłem po drugiej stronie. Zaczynałem od zera. Popełniałem błędy, szukałem metod — aż w końcu stworzyłem własne!
Dlatego wiem, co działa — i jak przeprowadzić Cię przez proces skutecznej nauki krok po kroku. Bo nauczyciel, który sam przeszedł tę drogę, nie tylko mówi po angielsku
— on rozumie ucznia
.

Native speaker to świetny wybór, jeśli masz już poziom C1 i chcesz szlifować swoje umiejętności językowe. Natomiast jeśli dopiero budujesz fundamenty — postaw na kogoś, kto sam zbudował je od zera.

Więc — native speaker czy tabula rasa?

A więc zaczynamy szyć…

Lubię tę analogię z garniturem. Obrazuje ona moje podejście w nauczaniu… Sigma-English to nie tylko blog o języku. To przestrzeń, w której uczysz się świadomie — rozumiejąc, dlaczego coś działa, a nie tylko powtarzając gotowe schematy. Buduję to miejsce po to,
by pokazać, że nauka angielskiego może być logiczna, skuteczna i satysfakcjonująca
— i po prostu fajna! Ma to być narzędzie, z którego będziesz umiał dobrze korzystać
w dynamicznie rozwijającym się świecie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mnie, moim doświadczeniu i podejściu do nauczania, zajrzyj do zakładki „Zacznij tutaj – portfolio”. Znajdziesz tam informacje o moim wykształceniu, doświadczeniu, a także demonstracyjne wideo, w którym możesz posłuchać, jak mówię po angielsku.

PS: Więcej na temat metody nauki Sigma-English pojawi się w kolejnym wpisie!

Miłego dnia!